Poświatowska – wybitna polska poetka

 

Poświatowska

* * * (Kiedy umrę kochanie…)
Halina Poświatowska

 

kiedy umrę kochanie
gdy się ze słońcem rozstanę
i będę długim przedmiotem raczej smutnym

czy mnie wtedy przygarniesz
ramionami ogarniesz
i naprawisz co popsuł los okrutny

często myślę o tobie
często piszę do ciebie
głupie listy – w nich miłość i uśmiech

potem w piecu je chowam
płomień skacze po słowach
nim spokojnie w popiele nie uśnie

patrząc w płomień kochanie
myślę – co się też stanie
z moim sercem miłości głodnym

a ty nie pozwól przecież
żebym umarła w świecie
który ciemny jest i kolor jest chłodny

Borszewicz – poeta, jakiego potrzebujemy

 


 

Borszewicz

* * * (Dobrze, że jesteś…)
Jarosław Borszewicz

Dobrze, że jesteś,
bo wczoraj znowu bolało mnie serce,
a ciągle nie mam pomysłu na życie.

Musisz mi pomóc,
bo od szesnastu dni pada deszcz
i życie powoli zaczyna mi się rozmywać.

Miałem iść do dentysty,
ale przybłąkał mi się wiersz o tobie,
no i nie mam go z kim zostawić w domu.

Dobrze, że jesteś,
bo w zeszłym tygodniu „U Fukiera”
śmierć znowu pytała o mnie szatniarza.

Dzwoniłem dzisiaj do ciebie,
ale słuchawka ugryzła mnie w rękę
i pewnie ta rana tak szybko się nie zagoi.

Musisz mi pomóc,
bo jestem zmęczony jak Bóg,
który harował przez tydzień –
i nie stworzył świata…

Dali i ponadczasowość jego obrazów

dobry wieczor moi mili, dziś chciałam zaprezentować wam obraz mojego ulubionego malarza, który „specjalizował się” w surrealizmie
z racji tego, że często narzekamy na brak czasu, zdarza się, że zawodzi nas również pamięć (tym bardziej w czasie sesji, trzymajmy się tam na tych zaliczeniach) obraz „trwałość pamięci”
Dali
Salvador Dali, 1931; olej na płótnie

Stachura w przestrzeni artystycznej

dzień dobry wszystkim, dziś przychodzę do was z bardzo nietuzinkowym wierszem:) tekst jest stosunkowo trudny, jak cała twórczość Edwarda Stachury, ale warto go przeczytać i nie zrażać się długością.
wiersz jest ostatnim dziełem Stachury, został napisany niedługo przed samobójczą śmiercią artysty
czytając go, osobiście towarzyszą mi zupełnie skrajne emocje, skłania do refleksji, zastanowienia się nad sensem wszystkiego co nas otacza, a także jest bezgłośnym krzykiem człowieka, który stracił w swoim życiu cel i siły.
jeszcze raz zachęcam do przeczytania, dajcie znać co o nim myślicie 😇

Stachura

List do pozostałych

Umieram
za winy moje i niewinność moją
za brak, który czuję każdą cząstką ciała i każdą cząstką duszy,
za brak rozdzierający mnie na strzępy jak gazetę zapisaną hałaśliwymi nic nie mówiącymi słowami
za możliwość zjednoczenia się z Bezimiennym, z Pozasłownym, Nieznanym
za nowy dzień
za cudne manowce
za widoki nad widoki
za zjawę realną
za kropkę nad ypsylonem
za tajemnicę śmierci w lęku, w grozie i w pocie czoła
za zagubione oczywistości
za zagubione klucze rozumienia z malutką iskierką ufności, że jeżeli ziarno obumrze, to wyda owoc
za samotność umierania
bo trupem jest wszelkie ciało
bo ciężko, strasznie i nie do zniesienia
za możliwość przemienienia
za nieszczęście ludzi i moje własne, które dźwigam na sobie i w sobie
bo to wszystko wygląda, że snem jest tylko, koszmarem
bo to wszystko wygląda, że nieprawdą jest
bo to wszystko wygląda, że absurdem jest
bo to wszystko tu niszczeje, gnije i nie masz tu nic trwałego poza tęsknotą za trwałością
bo już nie jestem z tego świata i może nigdy z niego nie byłem
bo wygląda, że nie ma tu dla mnie żadnego ratunku
bo już nie potrafię kochać ziemską miłością
bo noli me tangere
bo jestem bardzo zmęczony, nieopisanie wycieńczony
bo już wycierpiałem
bo już zostałem, choć to się działo w obłędzie, najdosłowniej i najcieleśniej ukrzyżowany i jakże bardzo i realnie mnie to bolało
bo chciałem zbawić od wszelkiego złego ludzi wszystkich i świat cały i jeżeli tak się nie stało, to winy mojej w tym nie umiem znaleźć
bo wygląda, że już nic tu po mnie
bo nie czuję się oszukany, co by mi pozwoliło raczej trwać niż umierać; trwać i szukać winnego, może w sobie; ale nie czuję się oszukany
bo kto może trwać w tym świecie – niechaj trwa i ja mu życzę zdrowia, a kiedy przyjdzie mu umierać – niechaj śmierć ma lekką
bo co do mnie, to idę do ciebie Ojcze pastewny żeby może wreszcie znaleźć uspokojenie, zasłużone jak mniemam, zasłużone jak mniemam
bo nawet obłęd nie został mi zaoszczędzony
bo wszystko mnie boli straszliwie
bo duszę się w tej klatce
bo samotna jest dusza moja aż do śmierci
bo kończy się w porę ostatni papier i już tylko krok i niech Żyje Życie
bo stanąłem na początku, bo pociągnął mnie Ojciec i stanę na końcu i nie skosztuję śmierci.

Ferri i jego twórczość

na „pierwszy ogień” chcę się z wami podzielić twórczością świetnego malarza, którego sama niedawno odkryłam i moim zdaniem zasługuje na większy rozgłos, bo jego obrazy są pełne pasji, dobrego smaku i z niesamowitą estetyką.
mianowicie- mówię o artyście, którym jest Roberto Ferri, 43 letni mężczyzna o niebanalnym talencie pochodzący z Taranto we Włoszech.
jego inspiracją są głównie malarze baroku i romantyzmu.
mnie szczególnie w twórczości wyżej wspomnianego malarza zachwyciło ukazanie kobiecego ciała, obrazy są wypełnione piękną i estetyczną erotyką, ale też tajemnicą i ich oglądanie sprawia, że chce się więcej:)
poniżej zamieszczam jeden z obrazów mistrza- „pieśń dziewicy” olej na płótnie, 2015 rok

Ferri

Witaj, świecie!

Witaj na mojej stronie opartej na WordPress-ie.

Skoro widzisz ten tekst, to oznacza to, że moja strona nie jest jeszcze w pełni gotowa – do tej pory została przeprowadzona szybka instalacja WordPress-a, za pomocą automatycznego instalatora w darmowym hostingu PRV.PL.

Instalator skryptów umożliwia zamieszczenie na naszej stronie takich skryptów jak WordPress, Joomla czy forum phpBB. Nie musimy się martwić o ustawienia, uprawnienia oraz dane dostępowe do bazy MySQL – wszystko przebiega automatycznie, wystarczy pojedyncze kliknięcie i po kilku sekundach na naszej stronie pojawia się gotowy skrypt, a my otrzymujemy dane dostępowe do panelu administratora i od razu możemy przystąpić do publikacji naszej strony, bez zagłębiania się w szczegóły techniczne. Zobacz jak to wygląda »